Ostatnimi czasy zacząłem poszerzać swoje muzyczne horyzonty. Kto by pomyślał, że przyczyni się ku temu aplikacja SoundHound, którą zainstalowałem na swoim smartfonie. Pewnego razu stoję sobie w kuchni, leci jakaś fajna muza w radiu.
Idealna okazja aby przetestować działanie tego cuda techniki. Był to kawałek "It ain't necessarily so" w wykonaniu Jammie Culluma.
Idealna okazja aby przetestować działanie tego cuda techniki. Był to kawałek "It ain't necessarily so" w wykonaniu Jammie Culluma.
Wczoraj wpisałem na YouTube ten tytuł i
znalazłem piosenkę Milesa Davisa.
Zdaję sobie sprawę, że po raz kolejny
świat już wie o czymś, gdy ja dopiero to odkrywam. Ciekawe czy jazz
spowoduje u mnie złośliwą czkawkę przy komponowaniu ciężkiej muzy. Czas pokaże.
O
poranku to idealny sposób na początek dobrego dnia.