3 lip 2015

Jak pozbyłem się szczurów


Spróbuj. Poczytaj. Będziesz Pan zadowolony. Z takimi słowami przyszedł kiedyś do mnie kolega z pracy. Zawsze ma coś ciekawego do polecenia. Zawsze coś skrojonego dla geeka.

~~~~~~~~~~

Tym razem rozmowa dotyczyła Fallen London. Macie takich znajomych, którzy już samą opowieścią sprawiają, że macie ochotę przeczytać książkę lub zagrać w grę, o której mowa? Mój znajomy jest taką osobą. Nie trzeba mnie było długo przekonywać. Gra przeglądarkowa, ale gwarantuję Wam, że inna niż wszystkie, które do tej pory odkryliście.

Już dawno temu istniały paragrafówki. Gry książkowe, w których czytało się opisy i dokonywało wyborów prowadzących do innych paragrafów. Zapomnijcie o grafice, animacji i efektach specjalnych. Uruchomcie swoją wyobraźnię i zagłębiajcie się w opisach książki, która powstaje na Waszych oczach. Nie ma dobrych i złych odpowiedzi. Sami decydujemy, co chcemy osiągnąć w rozgrywce.

Ilość wykonywanych akcji jest ograniczona dostępnymi punktami ruchu. Da Wam to szansę, by nie stracić przez tę grę pracy. Możecie ją wykonywać w oczekiwaniu na zregenerowanie się punktów. Dzięki systemowi turowemu nic nam nie umknie. Możemy w spokoju wczytywać się w opowieść, która rozwija się wraz z naszym udziałem.

Przyjemnością jest możliwość przeczytania później historii naszych przygód. Wspominać o tym gdy postradałem zmysły i w pocie czoła próbowałem wydostać się ze świata koszmaru. Lub innym razem gdy walczyłem z plagą inteligentnych szczurów, które osiedliły się w moim mieszkaniu. Zajęło to cały dzień, walczyłem sam, czasami jedynie wspomagając się orężem profesjonalnego łapacza szczurów. Próba wykręcenia się od zapłaty zakończyła się... większymi problemami z gryzoniami.




"Połóż się wygodnie i zamknij oczy. Miód Więźniów nie przynosi snów dla tych, którzy go spróbowali. On fizycznie przenosi ich do świata fantazji. Twoje ciało znika na kanapie gdy cały pokój wypełnia delikatne brzęczenie pszczół.
Rodzaj snu, do którego podróżujesz zależy w dużej mierze od Twoich twórczych możliwości. Jesteś utalentowanym i wybitnym dżentelmenem. Znajdujesz się na kwiecistej łące w leniwe wiosenne popołudnie.
Przyjaźni młodzi ludzie o nietuzinkowej urodzie skrapiają Twoją skroń perfumowaną wodą i śpiewają piosenki. Dokładają wszelkich starań abyś czuł się tak zrelaksowany i tak wygodnie jak to tylko możliwe.
Z paskudnym wstrząsem powracasz do zawilgłej i zimnej rzeczywistości Neath. Ale Twój umysł pełen jest uroczych wspomnień."

To jedynie marna próba przetłumaczenia jednego z opisów. Całość jest po angielsku, ale uwierzcie mi na słowo, jeśli lubicie czytać i lubicie nietypowe gry, Fallen London jest dla Was stworzona. Możecie ją sprawdzić tutaj: http://fallenlondon.storynexus.com/.

Czy graliście kiedyś w podobne gry tekstowe? Takie, w których zamiast graficznych wodotrysków, twórcy malują przed Wami świat za pomocą słów? Ja kiedyś usiadłem i zacząłem grać na Lac'u. Wstałem pół roku później. Czy żałuję? Nie. Czy poznałem tam wielu ciekawych ludzi z wyobraźnią tak wielką, że wspólnie budowaliśmy świat gry? Tak.

Jeżeli czytasz to zdanie, dziękuję Ci, że poświęciłeś swój cenny czas i wytrwałeś aż do końca! Jeżeli spodobał Ci się wpis, udostępnij go znajomym.